na temat wczorajszego dnia
Komentarze: 4
Ja sama siebie nie rozumiem. Wczoraj miałam szajbę, wiem że to denerwuję Anię, ale ja tego nie mogę powstrzymać. Tymbardziej, że byłam taka szczęśliwa, bo widziałam mojego kochanego. Nie widziałam go jakieś 10 dni i już tęskniłam. No i jak go zobaczyłam rano to mi już na cały dzień wystarczyło. Śmiałam się z niczego itd. Było mi przykro jak Ania powiedziała mi że to ją wkur***, ale rozumiem ją. Wieczorem oglądałam mecz, który był baardzo ciekawy, a wynik szokujący wręcz. Bo spodziewałam się, że Manchester wygra. Ale Porto się postarali. Ale mnie rodzinka denerwuje. Siora sie ze mnie śmieje, jak mnie może football interesować. Tata się dziwi, a mama to już wogóle, nie chce ze mną oglądać i muszę do innego pokoju iść. Czuję, że chyba dzisiaj będę miała totalną załamkę. No cóż spróbuję zapobiec. Tak: troszkę poczytam, ugotuję spaghetti, tv a potem spacerek z Anką ale... najpierw to trzeba się obudzić i wstać :(
Dodaj komentarz