tylko ciebie...
Komentarze: 1
Nic nie umiem na jutro :/ to nic :) Łaziłam sobie dzisiaj z Anią po blokach, potem poszłyśmy na halę. Popaczyłyśmy i poszłyśmy. W tym czasie wysyłałyśmy troche esemesków i hahahałyśmy się na maxa. Miło było. Wróciłam do domu to moja mama miała jakieś wąty, nie wiem nawet o co... ale i to przeszło. Na tym spacerku było mi z jednej stronki wesolutko a z drugiej było mi tak źle. Wesoło bo byłam z akną hmmm dawno nie byłyśmy razem i to w dodatku same na spacerze. A smutno... co tu gadać --> mój kochany On jest przyczyną wiekszości smutków i radości też... Dzisiaj był smutków. Ale on nic nie zrobił. Ja dzisiaj winiłam tylko siebie. Dziwne bo rano napisałam sobie w kalendarzu "spotkam go!" iiii spotkałam. Jak głupia NIC. Zero reakcji ja tak nie chciałam :( Ehhh kochny mój tylko ciebie chcę.
Na koniec napiszę jesczze że się zapisałam na turniej w ping ponga chociaż szans nie mam :/
Dodaj komentarz