maj 15 2004

wiersz


Komentarze: 4

Metamorfoza

Cóż ja mogę chcieć od życia,
Kiedy prawie wszystko mam.
Dar istnienia, radość bycia -
To co chciałam los mi dał.

"Po próżno Boga błagałam,
Zmarnowałam tamte dni,
To już koniec" - tak myślałam -
"Szczęście nie jest dane mi."

Twierdziłam, że los się bawi,
Bezlitośnie męczy mnie.
Nagle ratunek się zjawił.
Szukać sensu? - wiem już gdzie!

Wszystko we mnie się zmieniło -
Jasność wybieliła cień.
Dobrze, dobrze mi dzis było!
Chcę tak spędzać każdy dzień!

Nie wiem, komu mam dziękować.
Za tych kilka pięknych chwil...
Nie chcę się znów rozczarować.
Już dla żalu nie mam sił.

paulineczka_14 : :
FreakY GirL
18 maja 2004, 15:21
No tenteges to ci sie ten wiersz udał, bardzo mi sie podobation, a tak pozatyms to no zakochalas sie hehe a ja niiiiet bo juz mi sie znudzilo hjeh hjeh
15 maja 2004, 20:17
bardzo ładny i podnoszący na duchu wiersz. dzięki!!!
ja !! no ty wiesz kto !!
15 maja 2004, 20:08
heh no domysl sie....a nie, nie !!nie on tylko ja !! Anka...oj zakochalas sie ....hehe ja tez :) no wiersz niebo na karteczce ...heh...sory...na monitorku...hehe :*
15 maja 2004, 19:57
musze przyznac,że to bardzo .....ładny...nie!życiowy-o dobre określenie-wiersz....gratuluje....ty pisałaś?!zapraszam do siebie.....

Dodaj komentarz