Archiwum 05 czerwca 2004


cze 05 2004 zadumka nad zaufaniem 2 i taaakie tam
Komentarze: 1

Pięknie, pięknie! Przejechałam się wczoraj. Ryczałam wieczorkiem, próbowałam pogadać - nie dało się :( usłyszałam tylko "Ty nie bądź taka mądra" a potem pytałam "Dlaczego?" odpowiedziała że -a tak. Bosh bosh za jakie grzechy?! Tłumaczyłam jej, jak jest - nie docierało. Powiedziała "No weź... po czterech latach..." A ja "Co po czterech latach? Co kurwa po czterech latach?!" Usłyszałam "Nie można tak bez urozmaicenia". Myślałam, że zacznę krzyczeć. Drżącym głosem zapytałam "A-a jak ty sobie wyobrażasz w przyszłości małżeństwo?". Nie odpowiedziała. Wygarnęłam jej że dla mnie ona już nic nie znaczy i że w moich oczach straciła całą wartość.
..............................
Inna zaś ONA Powiedziała mi, że bardzo sie zmieniłam. Zapytała mnie jakiś czas temu, ile chodzę z Grześkiem. Pomyślałam, policzyłam, odpowiedziałam wtedy że 23 dni. Powiedziała po chwili, że to było najgorsze 23 dni w jej życiu.
..............................
Jedna z NICH mówiła, że taaaki kolo chodzi sam ulicami, że często go spotyka i że dziwi się że ja go nie widuję. Ja go nie chcę widywać. Już dawno z tym skończyłam.
............................
Jedną z Nich heh a nawet obie wciąż wyzywam, ale na jednej tylko mi zależy.

paulineczka_14 : :