Najnowsze wpisy, strona 2


cze 07 2004 WesoŁŁA NoTkAaAAa
Komentarze: 2

No to dzionek calkiem calkiem :) Tylko raz dostałam kurwicy i tylko raz się załamałam. No więc kurwica, to jak Husky do mnie na korytarzu zaczął mówić o ognisku. To ja najnormalniej w świecie się żachnęłam, rzuciłam plecak i poszłam na dwór. Nic nie powiedziałam. Potem się trochę sumienie odzywało no cóż. A załamałam sie jak dostałam 3+ z chemii, ja , taka chemica :P Nom ale humor mi się poprawił jak mogłam komuś pomóc heh że to był akurat Mateusz :) No to ja teraz czekam na to piwo, no i Garfield też powiedział, że będzie piwo, ale wspominał też o jakiejś imprezie. HA! A najlepsze jest to że ta impra cośtam mówił, że w piątek, a w piątek też to ognisko a ja kurwa nigdzie nie pójdę. Nie lubie takich ognisk, zresztą pisałam dzisiaj na fizyce FyFci mojej kochanej, jak to jest... i co mnie gryzie. Ale nie powiedziałam o kogo chodzi, nikomu. Możecie się tylko domyślać :) HuMor mam całkiem niezły bo zadzwoniła do mnie babka od anglika i przełożyła lekcję na środę :D

DoN't StAy, FoRgEt OuR MeMoRiEs, FoRgEt OuR PoSiBILiTiEs... JUST GIVE ME MYSELF BACK!!!!!!!!!!!! I DoN'T NeEd YoU AnYMoRe!!! DoN'T WaNt To Be IgNoReD!!!!

paulineczka_14 : :
cze 05 2004 zadumka nad zaufaniem 2 i taaakie tam
Komentarze: 1

Pięknie, pięknie! Przejechałam się wczoraj. Ryczałam wieczorkiem, próbowałam pogadać - nie dało się :( usłyszałam tylko "Ty nie bądź taka mądra" a potem pytałam "Dlaczego?" odpowiedziała że -a tak. Bosh bosh za jakie grzechy?! Tłumaczyłam jej, jak jest - nie docierało. Powiedziała "No weź... po czterech latach..." A ja "Co po czterech latach? Co kurwa po czterech latach?!" Usłyszałam "Nie można tak bez urozmaicenia". Myślałam, że zacznę krzyczeć. Drżącym głosem zapytałam "A-a jak ty sobie wyobrażasz w przyszłości małżeństwo?". Nie odpowiedziała. Wygarnęłam jej że dla mnie ona już nic nie znaczy i że w moich oczach straciła całą wartość.
..............................
Inna zaś ONA Powiedziała mi, że bardzo sie zmieniłam. Zapytała mnie jakiś czas temu, ile chodzę z Grześkiem. Pomyślałam, policzyłam, odpowiedziałam wtedy że 23 dni. Powiedziała po chwili, że to było najgorsze 23 dni w jej życiu.
..............................
Jedna z NICH mówiła, że taaaki kolo chodzi sam ulicami, że często go spotyka i że dziwi się że ja go nie widuję. Ja go nie chcę widywać. Już dawno z tym skończyłam.
............................
Jedną z Nich heh a nawet obie wciąż wyzywam, ale na jednej tylko mi zależy.

paulineczka_14 : :
cze 04 2004 rozpisałam się
Komentarze: 1

Dzisiaj mnie olśniło :) hehe stwierdziłam, że moi rodzice mają złote dziecko (mam tu siebie na myśłi). Wróciłam z kościoła spokojniutko, uhahana, od razu z pyskiem na mamę. Nie dała mi nawet zjeść tylko cośtam pierniczy, że mam szybko sprzątać coś takiego. No to ją wyzwałam i wzięłam się za sprzątanie. Aż mi trudno w to uwierzyć, bo nawet umyłam podłogi :] Jak powszechnie wiadomo mam opinię najwiekszej bałaganiary w rodzinie, a kto wie czy nie w ... we wsi :P Ale co ja poradzę na to, że tak kocham mój mess (ang.). Więc moja mama ma kochaną córeczkę. W końcu mam tylko 2 wady (takie hmm wobec rodziców) otóż 1.jestem chamska 2. bardzo krzyczę. Zauważyłam, że mama już przestała mówić tacie o tym wszystkim. Może się przyzwyczaiła? A tatusiek (bleahhh...) pojechał właśnie do Cze-wy po moją siorkę, bo wróciła z Zakopca :) Zmęczona trochę jestem i nie chce mi sie stukać w te klawisze, ale no cóż.... trzeba hehe. Ja w blogu staram sie być systematyczna. No niestety zaniedbałam mój pamiętnik pisany, taki w zeszycie. Zbieg okoliczności... zaczęłam go pisać w pewien wtorek a dokładnie 20.04.2004 r. nie wiem, czy komuś się ta data kojarzy, mnie też by sie pewnie nie kojarzyła, gdybym jej w tym pamiętniku nie miała zapisanej. W tej notce jest takie zdanie "Dzisiaj zaczął się kolejny rozdział w moim życiu..." A moja Aneczka kochaniutka zaczęła wszystko od nowa... :) oczywiście na blogu. Wstawiłam jej szablonik, muzyczkę i usunęłam wszystkie notki tak jak prosiła. Nie moge w to uwieerzyć, ale od momentu "A moja Aneczka" ani razu nie spojrzałam na klawiaturę, czyli umiem pisać bezwzrokowo!!! Jupi!!! Fajno no to będę teraz ćwiczyć to pisanie. Zresztą tak czułam, że ta notka będzie taka dłuuuga. ŁŁooOOstrzę noże i nożyczki, halabrdy i pilniczki, aparat czeski, gwoździe, pinezki, sztyki patyki dywany guziki... Hjah hjah to się nazywa RAP :P Nom ale spoko znalazłam sobie stronkę z której można fajne nawet mp3 ściągać :) ehh to ja kończę nie wiem po co się tak rozpisałam POZDRO ALL!

paulineczka_14 : :
cze 03 2004 zadumka nad zaufaniem
Komentarze: 1

Moje wapno (tatuś) ma dzisiaj imieniny :/:/:/ Wczoraj dostał prezent niech się cieszy. Ja to na imieniny ani słowa nie usłyszałam... Ah przypomniało mi się. Asiu zgadzam się z tobą Baby Bash jest śliczny i szkoda ze jest tak daleko i taki stary, ale szczerze mówiąc... mnie bardzxiej urzeka jego głosik.-:-..-:-..-:-..-:-..-:-. W szkole jakiś mi zleciało... trochę mi się polski dłużył, ale spoko jest spoko jest ;) Dzisiaj (pare minut temu) nastąpiła przełomowa chwila dla całego narodu a nawet powiedziałabym świata. Otóż! Uwaga uwaga! (...) Zjadłam pierwszą w tym roku truskawkę (hjah hjah hjah) MmMmmmMmmm pełnia smaku. Przypomniała mi się taka jedna rzecz, niezbyt przyjemna, ale jednak rzecz. Pewnego dnia zapytałam sie bliskiej mi osoby, dziewczyny, bo nie wiedziałam. A więc zapytałam czy ja mogę zaufać Grześkowi ( no cóż byłam pewna że odpowie "tak"). Jak usłyszałam odpowiedź "nie" to mi się trochę w głowie zakręciło(szOOk). Na język nasunęło się pytanie - a-a-ale dlaczego??? -"Przecież to tylko facet" ...i tu powinnam urwać. Nic dodać nic ująć pozostawić dla każdego do przemyślenia. Coś jednak mówi mi żeby nie zostawiac. Żeby nikogo nie zranić, bo takie słowa mogą być różnie odebrane. Gdyby tak na to wszystko patrzeć - nie byłoby nikogo, komu możnaby zaufać. Ani kobiety ani faceta. Powiem tyle: nie wszyscy faceci są tacy sami i wbrew pozorom nie mam tu na myśli wyżej wymienionego ;););) Grześka. Mam 2 przyjaciół, powtarzam PRZYJACIÓŁ i oni są chłopakami i oni "tacy" nie są. Nie widziałam się z nimi chyba od stycznia i żyję i nie tęsknię, nie wiem dlaczego.

Nigdy już nikogo nie zapytam czy mogę komuś ufać, bo i tak sama o tym decyduję i myślę że dobrze wybieram.

paulineczka_14 : :
cze 01 2004 :D
Komentarze: 2
Udało mi się dorwać klawiatury, już nie puszczę! Czerwiec zaczął mi się przesympatycznie :) Rano się wyszło do budki i się troszkę z Aniuśką pogadało o tym i trochę o tamtym :) Nom potem kłótnia ze starą... i spotkałam się z Huskym. Miłą mi niespodziewankę zrobił chopaszek :* Mamy sobie dzień dziecka a starszy zanim wyszedł to mnie wkurwiał, bez przerwy kazał mi się uczyć, a mnie już taka nerwica brała że szOOk. "Ktoś znów wczoraj mówił mi - trzeba przecież kochać coś by żyć, mieć gdzieś jakiś własny ląd, choćby o te dziesięć godzin stąd...." O a ja sobie zrobiłam dzisiaj takie foteczki :) To jest pan IB/AIBY IB/ASIH


paulineczka_14 : :