Komentarze: 1
Nie udalo mi sie wyrwac z chaty ehhh... ale nie zabiję się, nie tym razem hihihi. Wierzę że będzie dobrze kiedyś, kiedyś... Teraz będzie dość długo wolne od budy, w środę chyba wyciągnę Julitę (lolitę? hihi bez urazy, metafora taka) na roleczki bo chyba od wakacji nie jeździlam i troszki za tym tęsknię. Qrna chata no! Nic mi sie nie udaje i tylko się ośmieszam i to najbardziej przy osobach na których mi zależy. Jedyne co mi pozostaje to wierzyć w ich wyrozumiałość. Rodziców pierdolę obecnie, no mamka ma u mnie plusa małego, ale nie nadrobi strat, nie potrafi wychowywać, nie mogę jej mieć tego za złe... qrna co ja piszę, niektórzy mogą mi zazdrościć a niektórzy współczuć :/ Boshe ja nic nie piłam a gadam od rzeczy... ;( niech mnie ktoś pocieszy :( Wpółdo dziesiątej a tak mi się chce spać, w końcu wstałam wpółdo ósmej :/:/:/ smutno mi! cholera